ankieta

Ankieta knajpa

1) Przedwojenna- bistro bar w stylu seta i galareta, znany we Wrocławiu i w bardzo wrocławskim klimacie. Knajpka utrzymana w przedwojennym klimacie. Muzyka z tamtych lat sączy się z głośników. Bardzo proste menu wymalowane na ścianie. Napoje 4 zł. Zakąski 8 zł. Wybierać można od piwa, po wino i wódkę. Z zakąsek tatar, śledzik, galaretka i coś jeszcze. Co najważniejsze, lokal czynny 24h. Lokal działa na coraz popularniejszej zasadzie bistro czynne 24h.
http://www.youtube.com/watch?v=EDHaxfjx898

2) Ambasada Wódka Bar - tradycyjny lokal, w którym można zjeść śledzika, gzika czy tatara wszystko popijając wódką lub whyski....
Tutaj też puszczana jest muzyka retro (najczęściej amerykańska), a na ścianach znajdziemy liczne plakaty ze starych filmów i archiwalne zdjęcia Wrocławia. W menu są śledziki, zakąski, tatary i kiełbaski. Wszystko kosztuje 5 zł. A jest w czym wybierać. Jak na Wódka Bar przystało, znajdziemy tu szeroki wybór wódek zarówno tych czystych, jak i smakowych. Prócz tego napić się można również whisky, ginu, rumu, wina i oczywiście piwa.
W menu baru znajdziemy tak charakterystyczne dla polskiej kultury picia wódki przekąski, jak tatar, gzik, chlebek ze smalcem. Oprócz wymienionych potraw w Ambasadzie będziemy mogli zjeść kiełbaskę na gorąco, pasztet z żurawiną, a dla wielbicieli zup - barszcz czerwony z krokietem. Oczywiście nie mogło też zabraknąć tych najbardziej tradycyjnych zakąsek do alkoholu, takich jak np. śledzik po wiejsku.
Ambasada Wódka Bar czynna jest od poniedziałku do niedzieli. Restauracja otwarta jest dla swoich klientów przez całą dobę.
3) Szklana Ćma- równie bardzo przyjemny z jedzeniem i piciem
można posłuchać muzyki, potańczyć i napić się z przyjaciółmi. Specjalnością lokalu są drinki o niepowtarzalnej recepturze, którą możesz...sam wymyślić- personel jest nastawiony na kreatywne spełnianie zachcianek klientów, ale potrafi też wykazać się własną inwencją twórczą
Jest to przestronny lokal urządzony w secesyjnym stylu dla osób, które szukają miejsca z charakterem gdzie można się napić i pobawić do białego rana. Pub czynny jest codziennie od godziny 18 do ostatniego klienta.
Bar ma dwa poziomy i jest urokliwie podświetlony, co nadaje miejscu niepowtarzalny klimat. W podwórzu znajduje się ogródek piwny. Na górze lokalu urządzono balkon, na którym można rozsiąść się w wygodnym leżaku i wypić misternie przygotowany koktajl. Są i wygodne kanapy, fotele, ale i "dobrze leżące w siodle" barowe stołki. Pomieszczenie jest wysokie, więc duże "kryształowe" żyrandole dobrze wypełniają przestrzeń pod sufitem. Pomyślano też o miłośnikach tańca - duży kawał drewnianej podłogi czeka na pierwszych chętnych, którzy będą mogli poszaleć na parkiecie bez ryzyka potrącania klubowych stolików.
W myśl dewizy "Nie ma złej muzyki, jest tylko źle zagrana" w Szklanej Ćmie Wrocław usłyszymy klasyki w starych i nowych aranżacjach, muzykę etniczną i wschodnią.
Muzycznie - bogato i przekrojowo: od gorących kubańskich rytmów, przez jazz, funky, bluesa, po popowe standardy w najlepszych oryginalnych wykonanych. Tematyczne imprezy z muzyką na żywo.

4) Szajba- tu też można potańczyć i napić
http://www.szajba.wroclaw.pl/
Wystrój jest połączeniem wystawy sztuki z kiczowatą stylistyką mieszczańską. Jak twierdzą sami twórcy lokal jest klubogalerią, przestrzenią otwartą na wszelkie działania twórcze. Szajba epatuje wręcz kolorami, łącząc je ze starodawnymi elementami wyposażenia i meblami, mającymi swą historię, tworząc artystyczną harmonię. Miejsce to jest też galerią, nie mogło więc zabraknąć eksponatów- obecnie to wystawa neonów (kin i innych) oraz starych odbiorników radiowych. Ściany upstrzone są również mnóstwem starych obrazków i fotografii. Dzięki meblom z giełd staroci i antykwariatów można posiedzieć wygodnie i poczuć się jak na salonach urządzonych w stylu art deco.
Muzycznie jest tu trochę bardziej szablonowo: od jazzu po disco i boogie oraz muzykę lat 80. Oprócz wieczorów z muzyką puszczaną, w Szajbie mają odbywać się też wernisaże, koncerty, imprezy dj'skie i inne.

5) Lot Kury
Nie znajdziecie tutaj coca-coli ani innych komercyjnych marek. Na ścianach wiszą tu plakaty i szkice przedstawiające kury, a w lodówce pysznią się butelki Wostoka. Lot Kury to miejsce idealne dla tych wszystkich, którzy chcą się uwolnić od produktów wielkich i znanych korporacji oraz spróbować czegoś nowego. Już od pierwszych minut wizyty w Locie Kury można się poczuć nierealnie. W menu nie ma tradycyjnych markowych pozycji, a w lodówce poustawiano butelki opatrzone dziwnie brzmiącymi etykietami, jak np. Biozisch czy Wostok. Jedyną znajomą rzeczą dla niewtajemniczonych jest prawdopodobnie kawa espresso.
Jednak po bliższym poznaniu lokalu okazuje się, że nie wkroczyliśmy do Krainy Czarów z książki Lewisa Carolla, a do najbardziej niezależnej klubokawiarni na mapie Wrocławia.